GMINNY KLUB PIŁKARSKI KAROL PĘPLINO - strona oficjalna

Mecz był rozgrywany na fatalnym boisku, na którym jedyne co można było zrobić z piłką to jak najdalej wybić ją od własnej bramki, bo jakakolwiek próba podania do partnera z zespołu mogła skończyć się stratą piłki. Taki właśnie styl prezentowali gospodarze, którzy długimi podaniami próbowali uruchamiać swoich napastników. Efekt takiej gry dał efekt już w 6 minucie kiedy strzałem z półwoleja Damian Stachowicz pokonał bramkarza Karola. Po stracie bramki do ataku ruszyli goście i mieli dużą szansę doprowadzić do wyrównania po strzale Mateusza Bewersdorffa, jednak jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Wyrównanie nastąpiło w 30 minucie kiedy Piotr Steinke wyszedł sam na sam z Dominikiem Pokorskim i strzelił obok bramkarza Smoków, a interweniujący na linii bramkowej Mateusz Szultka uczynił to tak niefortunnie, że skierował piłkę do bramki. Wynik remisowy utrzymał się do zakończenia pierwszej połowy. W drugiej połowie goście starali się grać piłką jednak stan boiska nie pozwalał na to i sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Od 66 minuty pęplinianie grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Zenona Owczarka, który bez piłki kopnął Krzysztofa Nosala, a schodząc z boiska plunął w twarz zawodnikowi Karola. Za swoje chamskie zachowanie doświadczony zawodnik Smoków z pewnością na dłużej odpocznie od gry. Wydawało się, że grający z przewagą jednego zawodnika pęplinianie strzelą zwycięską bramkę. Nic takiego jednak nie nastąpiło, a na domiar złego w 83 minucie po stracie piłki przez Seweryna Radwańskiego gospodarze wyprowadzili kontrę po której Damian Stachowicz wykorzystał niezdecydowanie Marcina Petrusa i skierował piłkę w bramce. W ostatnich minutach zawodnicy z Pęplina rzucili się do frontalnych ataków, jednak nie byli w stanie strzelić wyrównującej bramki i to zawodnicy z Podola Małego mogli po ostatnim gwizdku sędziego Arkadiusza Piotrowskiego cieszyć się z trzech punktów.

• Komentarzy [0]
• czytano: [275]
• DO