GMINNY KLUB PIŁKARSKI KAROL PĘPLINO - strona oficjalna

Już w 3 minucie silnie z 16 metrów uderzył Karol Petrus, jednak udaną interwencją popisał się Maciej Molik. W kolejnych minutach znakomitych dwóch okazji nie wykorzystał Konrad Kiełczykowski, a gdy w 10 minucie ten zawodnik skierował piłkę do bramki sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Po chwili ponownie Konrad Kiełczykowski marnuje dobrą sytuację strzelając głową nad poprzeczką. Gdy wydawało się, że bramka dla pęplinian to kwestia czasu niespodziewanie to podopieczni Tomasza Webera mogli objąć prowadzenie kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową jednego z zawodników Słupii piłka wylądowała poprzeczce bramki strzeżonej przez Adama Kozłowskiego. Po tej akcji do natarcia znowu ruszyli piłkarze Karola marnując trzy okazje bramkowe za sprawą Adama Gołębia, Szymona Gołaszewskiego i Konrada Kiełczykowskiego. W 33 minucie po kontrze gości w sytuacji sam na sam z goalkeeperem Karola stanął Kamil Setny i na szczęście dla gospodarzy strzelił zbyt lekko co pozwoliło na skuteczną interwencję Adamowi Kozłowskiemu. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym w 43 minucie na dośrodkowanie w pole karne zdecydował się Kamil Hyjek, a strzałem z woleja Konrad Kiełczykowski wpakował futbolówkę do bramki. Tak więc na przerwę gospodarze schodzili do szatni prowadząc 1:0. Na drugą połowę bardziej zmobilizowani wyszli piłkarze z Kobylnicy co udokumentowali trafieniem Kamila Setnego w 55 minucie. Od tego momentu na boisku panowała już tylko jedna drużyna i byli to gospodarze, którzy ruszyli do natarcia. Goście z każdą upływającą minutą opadali z sił, a grząskie boisko nie było ich atutem. Po upływie 60 minut gracze Słupii wyglądali na takich, którzy prosili o najniższy wymiar kary. Pęplinianie nie mieli jednak zamiaru litować się i już w 67 minucie objęli prowadzenie za sprawą Szymona Gołaszewskiego (były gracz Słupii), który wykorzystał podanie od Dominika Gruszki i nie manifestował swojej radości. Po upływie kolejnych dwóch minut było już 3:1 po trafieniu Roberta Żaczka, który wykorzystał asystę Adama Gołębia. W 74 minucie do bramki trafił Adam Gołąb, a asystę tym razem zaliczył Robert Żaczek. W kolejnych minutach ataki pęplinianie nie ustawiały, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Stało się to dopiero w 86 minucie kiedy podanie od Szymona Gołaszewskiego na bramkę zamienił Robert Żaczek. Po chwili kolejną bramkę strzelił Paweł Gorzała, jednak sędzia Andrzej Cyrson nie uznał bramki bramki sygnalizując pozycję spaloną strzelca bramki. Strzelecką kanonadę zakończył w 91 minucie Adam Gołąb, który wykorzystał dośrodkowanie od Jakuba Cecha i fantastycznym strzałem pokonał Macieja Molika. Tym samym podopieczni Marka Godlewskiego odnieśli drugą wygraną 6:1 (przed tygodniem w takich samych rozmiarach pęplinianie wygrali w Kępicach) i w dobrych humorach udadzą się na ostatni mecz rundy jesiennej do Miastka (sobota, godz.12:00), aby zagrać z liderującym Startem. 

• Komentarzy [0]
• czytano: [219]
• DO