Nie udał się rewanż piłkarzom Karola Pęplino za niespodziewaną porażkę w rundzie jesiennej (1:3) i zaledwie zremisowali w Kobylnicy ze Słupią 2:2 prowadząc do 66 minuty 2:0. Drużyna z Pęplina przystąpiła do meczu osłabiona brakiem Konrada Kiełczykowskiego (pauza za żółte kartki) i Jakuba Gruszowskiego (wyjazd rodzinny do Niemiec). Od początku spotkania lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Marka Godlewskiego i już w 3 minucie poważnie zagrozili gospodarzom jednak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelnie strzelał Jakub Cech. W 14 minucie powinno być 0:1 dla drużyny z Pęplina kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony Pawła Gorzały sam przed bramkarzem znalazł się Robert Żaczek, jednak będąc 9 metrów przed bramką Rafała Jadłowskiego przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W odpowiedzi w 25 minucie swoją okazję miał Sebastian Boszke, który po przebiegnięciu z futbolówką kilkudziesięciu metrów zdecydował się na strzał z 20 metrów i minimalnie posłał piłkę obok słupka. Ten sam zawodnik miał najlepszą okazję na strzelenie bramki w 28 minucie po nieporozumieniu bramkarza Karola z obrońcami znalazł się sam przed pustą bramką, jednak wypuścił sobie za daleko piłkę co utrudniło mu zadanie, bo zamiast umieszczenia futbolówki z pustej bramce trafił w boczną siatkę. W 33 minucie na strzał z 17 metrów zdecydował się Karol Petrus jednak zrobił to niecelnie. Minutę później na podobny strzał zdecydował się Adam Gołąb, jednak efekt był podobny do tego co zrobił chwilę wcześniej Karol Petrus. W 38 minucie pęplinianie mogli cieszyć się już ze strzelenia bramki autorstwa Pawła Gorzały, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego od Karola Petrusa i strzałem w długi róg pokonał Rafała Jadłowskiego. Do końca pierwszej odsłony nic ciekawego już się nie wydarzyło i goście schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą.
Od początku drugiej odsłony do ataku ruszyli podopieczni Michała Jadłowskiego chcąc doprowadzić do wyrównania. Najlepszą okazję do tego miał w 55 minucie Sebastian Boszke, który przegrał pojedynek sam na sam z Marcinem Petrusem. W 57 minucie powinno być 0:2, bo 100% sytuację zmarnował Robert Żaczek, który będąc 3 metry przed goalkeeperem Słupi zamiast mocnym strzałem rozerwać siatkę w bramce, trafił w nogi bramkarza gospodarzy. Tego czego nie udało się Robertowi Żaczkowi uczynił w 64 minucie Adam Gołąb, który wykorzystał zagranie piłki głową przez wprowadzonego w drugiej połowie Michała Gruszowskiego i w sytuacji sam na sam nie dał szans Rafałowi Jadłowskiemu. W tym momencie wydawało się, że nic złego drużynie Karola nie może się stać. Nic bardziej mylnego, bo podopieczni Marka Godlewskiego w 66 minucie dali nadzieje gospodarzom na uzyskanie korzystnego rezultatu. Kontaktową bramkę strzelił Tomasz Kunicki, który otrzymał podanie z głębi pola za obrońców i przelobował wybiegającego z bramki Marcina Petrusa. Po strzeleniu kontaktowej bramki kobylniczanie uwierzyli, że mogą jeszcze w tym meczu wywalczyć punkty. Rzucili się do ataku jednak nie potrafili sforsować pęplińskiej defensywy. Udało to się im w 80 minucie kiedy po dośrodkowaniu z prawej strony nie pilnowany przez nikogo Artur Szymankowski z 6 metrów ulokował piłkę w pustej bramce. Od tego momentu obie jedenastki walczyły o pełna pulę i efekt ten powinni osiągnąć przyjezdni, bo w doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Michał Gruszowski, który nie zdołał sięgnąć piłki będąc 3 metry przed bramką Słupi. Za chwilę dobrze prowadzący mecz sędzia Sebastian Myszk zakończył mecz i chyba bardziej z wyniku zadowoleni mogą być gospodarze, którzy wyciągnęli remis przegrywając już 0:2.
SŁUPIA KOBYLNICA - KAROL PĘPLINO 2:2 (0:1)
BRAMKI: 0:1 Paweł Gorzała (38), 0:2 Adam Gołąb (64), 1:2 Tomasz Kunicki (66), 2:2 Artur Szymankowski (80).
ŻÓŁTE KARTKI: Wołczko i Boszke (obaj Słupia) oraz Cech i Gołąb (obaj Karol).
SŁUPIA: Rafał Jadłowski - Kazimierczak, Graś, Dariusz Jadłowski, Kunicki, Sztajnke (36 Szymankowski), Wołczko (90 Zięba), Bielańczuk (51 Gradus), Gołaszewski, Setny, Boszke.
KAROL: Marcin Petrus - Patryk Lubański, Michał Lubański, Michał Lubański, Gruszka, Bewersdorff, Mikłaszewicz (85 Czapiewski), Karol Petrus, Cech, Gorzała (89 von Bredow), Żaczek (60 Michał Gruszowski), Gołąb.
SĘDZIOWALI: Sebastian Myszk (Lębork) jako asystenci oraz Tomasz Szot (Starnice) i Janusz Jaromij (Barcino) jako asystenci.
WIDZÓW: ok. 40.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.
2.
3.