GMINNY KLUB PIŁKARSKI KAROL PĘPLINO - strona oficjalna

Do meczu z Czarnymi Czarne drużyna Karola Pęplino przystąpiła osłabiona brakiem Marcina Petrusa (pauza za czerwoną kartkę), Michała Lubańskiego (pauza za żółte kartki), Mateusza von Bredowa (kontuzja) oraz Michała Gruszowskiego, który zrezygnował z gry barwach klubu z Pęplina, a niedzielny mecz oglądał z... wysokości trybun. Z powodu tych osłabień w bramce drużyny Karola zobaczyliśmy Bartłomieja Czapiewskiego, a na środku obrony zagrał Rafał Kostka dla którego był to pierwszy występ w rundzie wiosennej. Pomimo osłabienia podopieczni Marka Godlewskiego od początku meczu ruszyli do natarcia, jednak nie byli w stanie rozmontować obrony Czarnych, którą kierował doświadczony Krystian Stanios. Drużyna z Czarnego największe zagrożenie stwarzała po stałych fragmentach gry. Po jednym z dośrodkowań z rzutu wolnego piłkę z rąk wypuścił Bartłomiej Czapiewski jednak napastnicy gości nie zorientowali się i piłkę na rzut rożny wybił jeden z pęplińskich obrońców. W 28 minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy, jednak po strzale Karola Petrusa z 17 metrów piłka uderzyła w słupek. Do końca pierwszej połowy nic ciekawego już się nie wydarzyło i obie ekipy schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie. Drugą odsłonę lepiej zaczęli pęplinianie, którzy za wszelką cenę dążyli do strzelenia bramki i sztuka ta udała im się w 53 minucie za sprawą Konrada Kiełczykowskiego, który wykorzystał dośrodkowanie Pawła Gorzały. Utrata bramki nie podłamała podopiecznych Janusza Winnickiego, którzy starali się doprowadzić do wyrównania. Zagrożenie stwarzali jednak tylko po stałych fragmentach gry. Wyrównanie nastąpiło w 66 minucie kiedy piłkę na długi słupek dośrodkował jeden z graczy Czarnych, a nie pilnowany przez nikogo Krystian Stanios strzałem głową ulokował piłkę w siatce. Od tego momentu na boisku zrobiło się bardzo nerwowo i arbiter Jarosław Nowicki musiał karać zawodników obu drużyn żółtymi kartkami (3 żółte kartki dla Karola i 6 żółtych kartek dla Czarnych). W tej nerwowej atmosferze lepiej spisywali się gospodarze, którzy mieli dwie piłki meczowe. Najpierw w 79 minucie fatalnie zachował się Robert Żaczek, który po podaniu od Adama Gołębia znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Michałem Gwozdowiczem i fatalnie spudłował, natomiast w 84 minucie stojący pięć metrów przed bramką Jakub Cech trafił w poprzeczkę. Te dwie niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w 87 minucie kiedy po dośrodkowaniu piłkę głową uderzył zawodnik gości, a lecącą w okienko piłkę fantastyczną paradą na rzut rożny sparował Bartłomiej Czapiewski. W 89 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Łukasz Jakubowski i goście kończyli mecz w "10". Pomimo rozpaczliwych prób zawodnikom Karola nie udało się strzelić zwycięskiej bramki i mecz zakończył się podziałem punktów.